Antoniego Małeckiego
Portret profesora Antoniego Małeckiego (1821–1913) autorstwa Zdzisława Jasińskiego (1863-1932) ze zbiorów Muzeum Narodowego w Warszawie.
Dzieło zostało nagrodzone brązowym medalem na Powszechnej Wystawie Światowej w Paryżu w 1900. Wizerunek ten był kilkakrotnie reprodukowany na okładkach warszawskich tygodników („Wędrowiec” 1901, nr 46, s. 901; „Tygodnik Ilustrowany” 1901, nr 49, s. 953), z okazji uroczystego jubileuszu 80. urodzin, oraz w 1913 po śmierci uczonego („Tygodnik Ilustrowany” 1913, nr 41, s. 807). Ówczesna krytyka wysoko oceniała zarówno techniczne mistrzostwo rysunku, jak i psychologiczną głębię portretu: „Wizerunek ten […] odznacza się zarówno wielkiem podobieństwem, jak i wybornym układem postaci, a przy tem znakomitym rysunkiem i umiejętnem wyzyskaniem efektów światłocieniu. Główny nacisk jednak położył autor widocznie na stronę psychologiczną dzieła, a mianowicie: na wierne oddanie strony duchowej modela, ześrodkowanej w wyrazie twarzy i oczu znakomitego uczonego” – pisał w 1901 autor redakcyjnego komentarza w „Tygodniku Ilustrowanym”. Emocjonalna sugestywność portretu wynikała z pewnością także z faktu bliskich więzów rodzinnych łączących malarza i jego modela. Antoni Małecki był wujem, a zarazem mecenasem artysty.
Niestety portret Małeckiego – podziwiany przez współczesnych za „niezwykłą precyzję i uduchowiony wyraz plastyczny” (Kędzierski 1934) – najprawdopodobniej z powodu zniszczeń wojennych utracił wiele swoich pierwotnych walorów. Może o tym świadczyć m.in. osypany, ledwie widoczny ślad sygnatury artysty w prawym dolnym rogu kompozycji. Wnuk Jasińskiego – Szymon Kobyliński zapamiętał ów pastel, „leżący w skrzyni opatrzonej swastyką i niemieckim adresem”, na pierwszej powojennej wystawie w Muzeum Narodowym w Warszawie, pt. „Warszawa oskarża” otwartej w maju 1945.
Źródło: https://cyfrowe.mnw.art.pl/pl/katalog/763316
fot. Krzysztof Wilczyński, Muzeum Narodowe w Warszawie